Wróżka

Bycie wróżką to dla mnie pasja, ale także wyzwanie. O ciemnych i jasnych stronach zawodu wróżki.

Wróżka
 

Bycie wróżką to dla mnie pasja, ale także wyzwanie. O ciemnych i jasnych stronach zawodu wróżki.

Wróżka

Moje prorocze sny i intuicja od zawsze podpowiadały mi co za chwilę wydarzy się w moim życiu. Przyzwyczaiłam się do tego, chociaż nie zawsze było to łatwe. Nigdy nie miałam pewności jaka informacja do mnie trafi, bo istniało ryzyko, że będą to złe wieści. Tamtego dnia, kiedy postanowiłam zostać wróżką tak właśnie się stało. Miałam niespełna trzydzieści lat i po prostu szłam ulicą. Nagle w mojej głowie pojawiła się myśl, że stanie się nieszczęście. Wiedziałam kogo to spotka, wiedziałam że sprawa będzie dotyczyła zagrożenia zdrowia, na szczęście nie życia. Tak po prostu intuicja dopadła mnie w środku miasta. Nie umiałam jednak powiedzieć nic więcej. Moja intuicja podała mi, z jednej strony dużo informacji, z drugiej czułam niedosyt, że jednak wiem za mało. Uznałam, że muszę mieć „narzędzie” dzięki któremu będę mogła zdobyć więcej szczegółów. Będę wróżką i będę wróżyć z Kart Tarota. Będę pomagać ludziom.

Wróżka początek mojej drogi z Tarotem

Zapisałam się na kurs wróżenia z Kart Tarota, ale nie ma się co łudzić. Taki kurs to podstawa wiedzy, ale jeszcze nie profesjonalizm. W domu siedziałam godzinami ucząc się przekazu z Kart Tarota. Ile miałam rozterek czy Karty mówią to na pewno co ja chciałabym w nich widzieć. Godziny nauki wróżenia, godziny czytania książek o Tarocie, godziny, które trudno zliczyć. Mozolna praca, by zostać profesjonalną wróżką. W tym czasie na pewno skończyłabym drugie studia. Na początku swojej drogi zawodowej byłam wróżką, która przewidywała przyszłość z notatkami, ale moje wróżby sprawdzały się, więc nikomu to nie przeszkadzało. Szybko stało się jasne, że to moje wróżkowe powołanie zostanie ze mną na długie lata życia. Nie wiedziałam jednak na co się porywam.

Wróżka ostatnia deska ratunku?

Dzisiaj mam ponad dwudziestoletnie doświadczenie w zawodzie wróżki. Za sobą wiele tysięcy ludzkich spraw, radości i nieszczęść. Chyba już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć w tym fachu. Wróżka to osoba, która, być może, wie prawie wszystko, a przynajmniej dużo, bo do gabinetu wróżki trafiają osoby ze wszystkimi kłopotami tego świata. Dość szybko życie pokazało jednak, że w tym zawodzie wymagana jest żelazna odporność i stalowa psychika. Portale ezoteryczne wyrobiły w klientach przekonanie, że wróżka to taka istota, która wróży 24 godziny na dobę. Zapewne nie je, nie śpi i zawsze jest gotowa, by odpowiedzieć na pytania. Najlepiej w środku nocy, a najlepiej, żeby oddzwoniła ze swojego telefonu, dlatego puszcza jej się strzałkę.

Urokliwe” są weekendy kiedy imprezujące towarzystwo „pod wpływem” wpada na genialny pomysł zadzwonienia do wróżki, bo przecież to taka „fajna” rozrywka gawiedzi. Pewnemu panu podobno przyśnił się mój numer telefonu komórkowego. Zadzwonił w środku nocy, więc się rozłączyłam. Pan zadzwonił więc na telefon stacjonarny opowiadając mi tą samą historyjkę......Spytałam: dlaczego panu przyśniły się aż dwa moje numery?

Wróżba za darmo….przecież Pani tylko rzuci karty, to nic Pani nie kosztuje”- słyszę w telefonie jakiś trzydziesty raz tego dnia. Wróżba ma być oczywiście na „już”. Pytam więc „klientkę” czy ona również rozdaje bułeczki za darmo w spożywczym, w którym pracuje, czy jednak za swoją pracę oczekuje rzetelnej zapłaty? Bo wróżenie to energia, która jest trudna w pracy i zarazem delikatna. Wymaga nastroju, skupienia, a pośpiech absolutnie nie jest wskazany. To energia, która wymaga wymiany. Ja daję coś Tobie, a Ty dajesz coś mi. To uczciwe.

Szantaż. „Pani mi powróży inaczej się zabiję” Pomijam osoby, które rzeczywiście nie wytrzymują psychicznie obciążenia, które zafundowało im życie. Wymuszenie wróżby od wróżki, takim sposobem to już nie jest nawet nieludzkie, podłe czy złe. To jest manipulacja najgorszego rodzaju. Czy mam takie przypadki ? Owszem. Jak się czuje po takim kontakcie? Jakby wampir energetyczny najgorszej kategorii przykleił się do mnie, po takim kontakcie dług nie mogę się pozbierać. Taka osoba zabiera mi całą energię, którą powinnam mieć dla osób faktycznie potrzebujących pomocy. Może te słowa przeczyta przynajmniej jedna Pani, która zafundowała mi taki wampiryzm. Czy się rozliczyła? Nie! Bo to dodatkowa urokliwa sytuacja:naciąganie na wróżbę za darmo.

Dlatego często mam dość bycia wróżką. Takie sytuacje odbierają mi sens pracy, a nawet sens życia. Bo jak tu funkcjonować wśród ludzi wampirów, naciągaczy czy pijanych, którym alkohol odbiera zdolność myślenia? Wśród ludzi, którzy na gwałt domagają się załatwienia spraw za nich. Czy to jeszcze normalny świat czy schodzimy intelektualnie, emocjonalnie na psy? Przychodzi czas na refleksję, ale chyba wciąż nie dla wszystkich.

Nie mam żelaznej odporności i stalowej psychiki. Uważam się za osobę introwertyczną, ale uśmiecham się do ludzi i mam wielu znajomych. Mam też swoje życie i swoje problemy, jak każdy na tym świecie. Bycie wróżką nie wyróżnia mnie szczególnie w tłumie innych osób z problemami, bo bycie wróżką wcale mnie przed nimi nie chroni. Taka jest prawda. Jeśli przez moje życie przetoczy się tsunami czy siedem plag egipskich to nikt, o to, ani, nie zapyta, ani nie będzie o tym wiedział. Mam też rodzinę i czas, który zwyczajnie potrzebuję im poświęcić, bo we wszystkim potrzebny jest umiar i równowaga.

Wróżka zawód nadal wykonywany

Pomimo, tego co piszę nadal kocham być wróżką. Ta praca ma swoje zalety. Mam wielu zadowolonych klientów w Polsce i na całym świecie. Wiele z nich to panie, które myślały, że już nigdy nie zostaną matkami, bo tak słyszały od lekarzy. Moje karty tarota dały im nadzieję na lepszą przyszłość, i sprawdziło się, dziś te kobiety są matkami. Mam klientów, którzy prowadzą własne biznesy i razem rozpatrujemy, które umowy są szansą dla rozwoju firmy, a które mogą okazać się zgubne i przynieść straty. Miłość, praca, pieniądze to najważniejsze tematy osób, które zgłaszają się do mnie po moje przepowiednie. To im moje wróżby z Kart tarota pomagają w podjęciu najlepszych decyzji. Czasem moje karty Tarota ratują komuś życie. Bycie wróżką w takich chwilach ma największy sens. Wróżenie to odpowiedzialność, ale i przyjemność jeśli wróżba trafia do osoby, która ją doceni.

Bywam w wielu ciekawych miejscach. Jestem zapraszana na imprezy firmowe, eventy, spotkania biznesowe. Poznaję wiele ciekawych i życzliwych ludzi. Uwielbiam ten moment, w którym rozkładam karty przed klientem, zaglądam w jego przyszłość, mówię co widzę... To moment, w którym cały świat zamyka się w tej właśnie chwili i nic innego dla mnie wtedy nie jest ważne. Całą sobą skupiam się nad przepowiednią. Bycie wróżką po raz kolejny ma wtedy sens. Dla takich chwil warto pracować. Wróżka to zawód, który istnieje od wieków i nadal będzie istniał, ale chęć powróżenia sobie powinna być zasadna. Tarot najbardziej pomaga w sytuacjach trudnych, kłopotliwych czy nawet tych bez wyjścia. Jest drogą, wskazówką, a czasem nawet daje wiele rozwiązań. Karty tarota mają ogromny potencjał, dlatego warto go mądrze wykorzystywać. Kto tego nie rozumie lub traktuje wróżenie jako zabawę powinien darować sobie kontakt z wróżką. Powinien najpierw dorosnąć. Jak zawsze istnieli, istnieją i będą istnieć Głupcy i Mędrcy. Na szczęście moimi klientami są ci drudzy.


Twoja dobra wróżka, tarocistka, tłumacz snów Anna Kempisty

 
Ta strona korzysta z plików Cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w zakładce Polityka prywatności