Sen moje drugie życie, sny prorocze i coś jeszcze...

Sen moje drugie życie, sny prorocze i coś jeszcze...
 

Wszystko o śnie

Sny to odbicie rzeczywistości, tego, co przeżywamy w trakcie dnia. To taki film nakręcony w dzień, wyświetlany nocą. W snach wychodzą nasze lęki, niepokoje, obawy, troski – to, co leży nam na sercu. Emocje we śnie są bardzo ważne, ważniejsze nawet niż to, co się śni. Sny mogą być prorocze. Pamiętam, że gdy miałam 7 lat przyśniła mi się Kropka, ruda kundelka mojej babci. Śniło mi się, że się oszczeniła, a ja nie wiedziałam nawet, że jest w ciąży. We śnie widziałam, że Kropka oszczeniła się i miała dwa szczeniaki. Jakiś czas potem pojechałam do babci na wakacje. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że sen się sprawdził. Potem wielokrotnie miałam sny prorocze, dlatego wiem, że kryje się za nimi prawda i tajemnica. Niektórzy mówią, że sny to gusła, że źle spali, bo zalegało im coś na żołądku. Ale ja myślę, że bycie takim ignorantem nie opłaca się. Warto mieć szacunek do snów, w gruncie rzeczy do siebie samych.

Prorocze sny

Dobre sny to takie, z których jesteśmy zadowoleni. Latanie i pływanie, wchodzenie pod górę – to dobre sny. Mówiące o tym, że idziemy do przodu, załatwiamy ważne sprawy. Ale schodzenie w dół, topienie się oznacza problemy, komplikacje, zatrzymanie biegu spraw. Nawet niebezpieczeństwo. W snach można również zobaczyć przyszłość. Prorocze sny to takie, które mówią o przyszłych wydarzeniach. Jakiś czas temu siedziałam w gazecie Fakt na dyżurze telefonicznym i wiele dzwoniących osób pytało mnie o symbolikę snów. Sen pewnej pani, która śniła cmentarz i księdza odczytałam, jako informację, o śmierci w rodzinie. I rzeczywiście, zadzwoniła potem z potwierdzeniem – zmarła daleka kuzynka z rodziny. Jeśli natomiast śni się sama śmierć, to oczywiście nie warto odczytywać tego dosłownie, ponieważ może ona symbolizować koniec jakiegoś okresu w naszym życiu, kres jakiejś epoki.

Sny o zmarłych

Zmarli śnią nam się często. Nie przypadkiem, ponieważ to oni ostrzegają nas przed czymś, co ma się wkrótce wydarzyć. Kiedyś przyśnił mi się dziadek. Chciał zatrzymać dla mnie pieniądze, żeby nie zginęły. I co się okazało? Że nie otrzymałam wypłaty, które mi się należała. On mnie ostrzegł! Zmarli pojawiają się też, bo nie załatwili na ziemi jakichś spraw. Ale część z nich przychodzi w poszukiwaniu modlitwy. Jeśli natomiast śnią się osoby, których nie widzieliśmy dawno, to może warto do nich zadzwonić? Może przeżywają teraz trudny czas i nieświadomie ściągają nas myślami? Może to być wołanie o pomoc?

Symbole senne

Są symbole zwiastujące pewne sytuacje. Kanon to buty na podróż, zęby na śmierć. Mięso to choroba, jeśli śnimy, że jest popsute sprawy bardziej się skomplikują. W snach pojawiają się też często drzewa, kwiaty, łąki. Rośliny są pozytywne. Drzewo świadczy o stabilności, bezpieczeństwie, pewności. Ważne są ich kolory. Jeśli są żółte to czeka nas zdrada. Biały kolor to dobre informacje, za to ciemne barwy zwiastują żałobę. Zielony jest pozytywny. Również ważnym symbolem jest woda. Jeśli jest przezroczysta będzie dobrze, ale mętna czy bagnista może oznaczać sprawy, z których nie możemy się wygrzebać. Brudna – nie dostrzegamy rozwiązań, które z jakichś powodów są dla nas niedostępne. Piasek również nie jest dobrym elementem, bo to trudności, kłopoty, komplikacje.

Nie radziłabym sugerowania się dosłownością senników, bo nie da się przełożyć wszystkiego jeden do jednego. Ten sam sen w każdej rodzinie może oznaczać coś innego. Symbole w snach to taki kod przekazywany z pokolenia na pokolenie. Pewna pani opowiadała mi, że śnił jej się kuzyn ubrany w kraciastą koszulę, za którą miał grubo wepchnięte pieniądze. Gdyby sugerować się sennikiem wyszłyby jakieś niedorzeczności. Pomyślałam, że ten człowiek może bać się otyłości, ale ponieważ jest szczupłym mężczyzną to uznałam, że problem jest bardziej złożony i może dotyczyć otyłości innej osoby w jego rodzinie czy otoczeniu. Okazało się, że w jego otoczeniu jest osoba poważnie chora, a skutkiem ubocznym tej choroby jest nadmierna otyłość. Dlatego często podczas seansu tarota podpytuję o sny – to dopełnia informacje jakie mam dla klienta. Zachęcam też swoich klientów do zapisywania snów. To taki szczególny rodzaj pamiętnika. Naprawdę warto!


Twoja dobra wróżka, tarocistka, tłumacz snów
Anna Kempisty

 
Ta strona korzysta z plików Cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w zakładce Polityka prywatności